autor: Pracodawca » 30 cze 2020, o 12:46
Jak patrzę na to samoistne nakręcanie się w rodzaju na szczęście wszystko wskazuje na to, że najgorsze mamy już za sobą to nie wiem czy z debilem mam do czynienia czy z fantastą.
Polska jeszcze piku nie osiągnęła, cały świat trąbi że to dopiero preludium i pandemia dopiero się rozkręca a tu pseudo specjaliści od korona wirusa smarują że zagrożenie minęło.
Może warto zastanowić się o zmniejszeniu prowizji za leasing a nie kwiczeć że branżę leasingową czeka trudny okres. Może pozabierać te wypasione fury PH i ograniczyć się do samochodów pulowych, może skończyć z grantami typu: kilkunastotysięczne kwartalne premie, pseudo szkolenia za granicą i zabrać się do ciężkiej pracy.
Cały świat tnie koszta, obniżają pensje (ja też obniżyłem), a przedstawiciele leasingu mają się bardzo dobrze bo zawsze na ich apanaże zapłaci frajerski klient. Tylko kwiczeć potrafią że za mało kasy zedrą z klienta.
Ja już pozbyłem się leasingu. Z 10 w leasingu kupiłem 4 mniejsze wozidełka za kasę i przedstawiciele już nie wożą tyłków po galeriach handlowych w soboty ani nie robią wypadów na grilla w weekend do Mikołajek (no chyba że własnym samochodem) tylko mają samochody pulowe Yariski. Jak na jesieni znowu przydusi to mam czego się pozbyć a nie płacić frajerskich rat za auta co stały dwa miechy na parkingu.
I wszystko gra. Pracownicy nie siedzą na kuroniówce tylko mają pracę i powiem wam że już nie jeden mi dziękował że tak postąpiłem widząc swoich ziomali co 600 zł zasiłku biorą.
Jak patrzę na to samoistne nakręcanie się w rodzaju na szczęście wszystko wskazuje na to, że najgorsze mamy już za sobą to nie wiem czy z debilem mam do czynienia czy z fantastą.
Polska jeszcze piku nie osiągnęła, cały świat trąbi że to dopiero preludium i pandemia dopiero się rozkręca a tu pseudo specjaliści od korona wirusa smarują że zagrożenie minęło.
Może warto zastanowić się o zmniejszeniu prowizji za leasing a nie kwiczeć że branżę leasingową czeka trudny okres. Może pozabierać te wypasione fury PH i ograniczyć się do samochodów pulowych, może skończyć z grantami typu: kilkunastotysięczne kwartalne premie, pseudo szkolenia za granicą i zabrać się do ciężkiej pracy.
Cały świat tnie koszta, obniżają pensje (ja też obniżyłem), a przedstawiciele leasingu mają się bardzo dobrze bo zawsze na ich apanaże zapłaci frajerski klient. Tylko kwiczeć potrafią że za mało kasy zedrą z klienta.
Ja już pozbyłem się leasingu. Z 10 w leasingu kupiłem 4 mniejsze wozidełka za kasę i przedstawiciele już nie wożą tyłków po galeriach handlowych w soboty ani nie robią wypadów na grilla w weekend do Mikołajek (no chyba że własnym samochodem) tylko mają samochody pulowe Yariski. Jak na jesieni znowu przydusi to mam czego się pozbyć a nie płacić frajerskich rat za auta co stały dwa miechy na parkingu.
I wszystko gra. Pracownicy nie siedzą na kuroniówce tylko mają pracę i powiem wam że już nie jeden mi dziękował że tak postąpiłem widząc swoich ziomali co 600 zł zasiłku biorą.